~131 "Now in the morning I sleep alone. Sweep the streets I used to own."

Witajcie! Tymi zdjęciami, które teraz dodaję, trochę się pobawiłam i nie mają jednolitego koloru. Niektóre są trochę mroczniejsze, inne znów jaśniejsze... Odkryłam wiele fajnych możliwości w moim programie do przerabiania. :)
Zawsze, gdy dodaję post, mam pustkę w głowie i przez godzinę zastanawiam się, co mam napisać. Po kolejnej godzinie wszystko usuwam, bo jednak nie podoba mi się to, co napisałam. Jednak, jeśli robię coś innego, słucham muzyki, oglądam film, spaceruję z psem, od razu do głowy przychodzi mi masa ciekawych tekstów, które oczywiście muszę bardzo szybko zapomnieć. Czemu tak jest?
Podobno kiedyś Agatha Christie w wywiadzie powiedziała, że najciekawsze pomysły, co do książek przychodziły jej do głowy podczas mycia naczyń, ponieważ jest to zbyt bezsensowna czynność.
Pomysły są jak przypadki. Przychodzą w najmniej oczekiwanym momencie. Pomysły są także, jak sny. Bardzo szybko je zapominamy. Niedawno przypomniałam sobie o moim dzienniku snów! Zapisywałam je, aby doświadczyć świadomego snu, ale chyba nic z tego nie wyszło. Znam jednak kilka fajnych sposobów na wywołanie tego doświadczenia, ale o tym innym razem.

...

Nie jestem pewna kolejnego dnia, dlatego nigdy nie układam żadnych grafików. Nie chcę robić listy rzeczy, które chciałabym zrobić przed śmiercią. Ja chcę mieć plany, nie marzenia!

Głupie? Możliwe.

Warto mieć marzenia. Jednak, gdy nie jesteśmy pewni, czy kiedykolwiek się spełnią, zaczynamy w nie wątpić.

Ja chyba już jednak położę się spać. Natrafiłam wczoraj na bardzo ciekawy serial i film i siedziałam z laptopem do 6 rano. Później jednak poszłam spać, ale czułam się dziwnie. Lubię siedzieć do późna, bo nienawidzę porannego wstawania, ale robienie sobie całonocnego maratonu chyba nie jest dobre dla moich i tak już zmęczonych oczu. Nie jest dobre dla żadnych oczu.

dress - Bershka

bracelet - gift