Ostatni powiew lata

 Hej!

Co powiecie na letnią stylizację? Tak wiem, mamy wrzesień, jednak wciąż można jeszcze trafić na ładną, słoneczną pogodę. Dzisiaj było naprawdę cieplutko! Wybrałam do niej sukienką w paski, kapelusz oraz espadryle. Co sądzicie?

Hi!

What will you say for summer outfit? Yes, I know, we have September, but it isn't a problem. Today was really cool! I chose a striped dress, a hat and espadrilles. What do you think?

dress - LINK

Razem z moją prywatną fotografką (która jest również moją przyjaciółką i pocieszaczem, gdy mam depresyjne myśli) wybrałyśmy się na te zdjęcia dzisiaj. Zauroczone pobliską łąką i malutką chatką od razu zmierzyłyśmy w jej stronę. Zachód słońca był bajeczny! Uwielbiam grzać się w słoneczku po kilkudniowej deszczowej pogodzie. Oczywiście słomiany kapelusz okazał się niezastąpionym dodatkiem. Sukienka w paski i espadryle sprawiły, że poczułyśmy się, jakby znowu był czerwiec. Sok z malin? Czemu nie! W ogrodzie mam ich tysiące, chociaż sama nie znoszę ich zbierać (porzeczek też nie) to uwielbiam pić sok, który można z nich przyrządzić. Bez żadnych konserwantów! Tylko maliny! Taki sok może nam zastąpić słodzenie herbaty.

Together with my private photographer (who is also my friend and comforter when I have depressing thoughts) we went to take these pictures today. Enchanted by a nearby meadow and a tiny hut, we immediately came to it. Sunset was fabulous! I love to heat in the sun after a few days of rainy weather. Of course, straw hat proved to be an indispensable addition. Striped dress and espadrilles made us feel like it was June again. Raspberry juice? Why not! In the garden I have thousands of them, although I hate collect them I love to drink juice that can be made from them. No preservatives! Only raspberries! Such juice can replace sugar.