Lawendowy krem na noc Biolaven organic
W mroźne dni powinniśmy postawić przede wszystkim na ochronę
i nawilżenie naszej skóry. W tym roku zima jest dla nas bardzo łaskawa, ale kto
wie czym nas jeszcze zaskoczy. Oczywiście o nawilżeniu i regeneracji powinniśmy
pamiętać nie tylko w czasie chłodnych dni. Chciałabym wam przedstawić krem, który może nie
do końca skradł moje serce, ale też nie był kompletnie tragicznym zakupem. To jest już
moje drugie skończone opakowanie tego kremu. Robiąc zakupy w drogerii
otrzymałam próbki Biolaven Krem do twarzy na noc. Oczywiście użyłam jej i do
zakupy zachęcił mnie mój chłopak, który stwierdził, że w końcu pachnę czymś
ładnym haha, wtedy używałam brzozowego kremu Sylveco, a natura często nie
pachnie przyjemnie dla każdego. Jakoś ponad pół roku temu byłam zachwycona tym
kremem, bo moja twarz właśnie potrzebowała nawilżenia i w tej roli bardzo
dobrze się spisał. Może również dlatego, że wtedy dopiero zaczynałam przygodę z
bardziej naturalnymi kosmetykami. Szybko się wchłaniał, nie pozostawiał filmu
na twarzy, a konsystencja była bardziej lekka niż treściwa. W tym czasie, nie
lubiłam niczego tłustego i świecącego się na twarzy. Dlatego był dla mnie
idealny, a delikatny zapach lawendy sprawiał, że był przyjemny w użytkowaniu.
Oczywiście opakowanie w tubce, jest dla mnie jak najbardziej na plus.
Jednak przy drugim podejściu do tego samego kremu, nie miałam już takich pozytywnych odczuć. Wszystko niby takie samo, ale miałam wrażenie, że dawał za mało nawilżenia mojej skórze. Może wtedy potrzebowała tego bardziej, dlatego używałam go zamiennie z kremem z Bielendy. Dodatkowo miałam wrażenie, że mógł mieć działanie komedogenne, a wcześniej tego nie zauważyłam. Nie byłam nim zachwycona w trakcie używania drugiej tubki. Tak, jak zapewniał producent miał pozostawiać skórę miękką i nawilżoną, dodatkowo odżywiać i sprawiać, że będzie bardziej jędrna. Niestety pomimo świetnego składu w moim przypadku się nie sprawdził. Krem jest przeznaczony do stosowania na noc, dlatego nie wiem, jak spisuje się pod makijażem. Każdy ma jednak inną skórę, a jej potrzeby też się nieustannie zmieniają, dlatego może u kogoś z was spisze się świetnie.
Jednak przy drugim podejściu do tego samego kremu, nie miałam już takich pozytywnych odczuć. Wszystko niby takie samo, ale miałam wrażenie, że dawał za mało nawilżenia mojej skórze. Może wtedy potrzebowała tego bardziej, dlatego używałam go zamiennie z kremem z Bielendy. Dodatkowo miałam wrażenie, że mógł mieć działanie komedogenne, a wcześniej tego nie zauważyłam. Nie byłam nim zachwycona w trakcie używania drugiej tubki. Tak, jak zapewniał producent miał pozostawiać skórę miękką i nawilżoną, dodatkowo odżywiać i sprawiać, że będzie bardziej jędrna. Niestety pomimo świetnego składu w moim przypadku się nie sprawdził. Krem jest przeznaczony do stosowania na noc, dlatego nie wiem, jak spisuje się pod makijażem. Każdy ma jednak inną skórę, a jej potrzeby też się nieustannie zmieniają, dlatego może u kogoś z was spisze się świetnie.
I na koniec analiza składu:
Aqua(woda) - jest
rozpuszczalnikiem innych substancji.
Glycine Soja Oil(olej z nasion soi) – jest bogatym źródłem
witaminy E, flawonoidów i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Ma działanie nawilżające
i odżywcze, odbudowuje barierę ochronną skóry, goi podrażnienia, może być
przeznaczony dla każdego typu skóry.
Vitis Vinifera Seed Oil(olej z pestek winogron) – cenne źródło
przeciwutleniaczy i witaminy E, nawilża skórę, koi podrażnienia, ma działanie
przeciwzapalne, może być stosowany w leczeniu trądziku wykazuje właściwości
tonizujące i lekko natłuszczające skórę.
Urea(mocznik) – składnik głównie kosmetyków do rąk i stóp, ma
działanie nawilżające, polecany w szczególności dla skór suchych i
odwodnionych, zmiękcza i zapobiega szorstkości naskórka.
Sorbitan Stearate (stearynian sorbitanu)-umożliwia powstanie
emulsji, składnik kremów , mleczek i balsamów, zapobiega rozwarstwianiu się
substancji, w dużych stężeniach może nasilić problemy trądzikowe.
Sucrose Cocoate – emulgator, łagodny środek, zmiękcza i
nawilża skórę.
Persea Gratissima Butter (masło awokado) – nawilża, odżywia
i natłuszcza skórę, bogate źródło witaminy E i A.
Glyceryl Stearate(stearynian glicerolu) – zapobiega odparowywaniu
wody z naskórka, tworzy okluzje czyli pomaga zatrzymać wodę w naskórku, pełni rolę emulgatora.
Squalane(skwalan) to tłusta, oleista substancja, jest przeciwutleniaczem, zapobiega uszkodzeniom powodowanym przez UV i powstawaniu plam starczych, stymuluje wzrost komórek i posiada właściwości antybakteryjne. Nadaje skórze miękki i gładki wygląd.
Stearic Acid(kwas stearynowy) - emulgator i stabilizator emulsji. Dodatkowo
stosuje się go w preparatach myjących jako tzw. substancję renatłuszczającą,
która odbudowuje barierę lipidową.
Panthenol(pantenol) – prowitamina B5, pomaga w leczeniu
stanów zapalnych skóry, uczestniczy w procesie podziału komórek w mieszku
włosowym. Wykazuje działanie łagodzące i nawilżające, jest polecany szczególnie
cerom suchym.
Cetearyl Alcohol(alkohol cetylostearylowy) - emolient
stabilizujący emulsję i nadający jej odpowiednią konsystencję. Zastosowany w
preparatach do pielęgnacji skóry i włosów tworzy na powierzchni warstwę
okluzyjną, która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody.
Tocopheryl Acetate(witamina E) – ma działanie
antyoksydacyjne, nawilżające skórę, jest nazywana witaminą młodości, spowalnia
procesy starzenia i niszczenie włókien kolagenowych i elastynowych.
Xanthan Gum (guma ksantanowa) - nadaje kosmetykom
odpowiednią gęstość i stabilność, zwiększa lepkość preparatu.
Benzyl Alcohol(alkohol benzylowy) - pełni rolę konserwantu.
Jest ważnym rozpuszczalnikiem dla innych substancji, rozrzedza preparat
kosmetyczny. Jako substancja konserwująca, jest dopuszczony przez instytucje
certyfikujące kosmetyki naturalne.
Lavandula Angustifolia Oil(olejek lawendowy) -duże
zastosowanie ma w aromaterapii ze względu na swój zapach i właściwości
odprężające. W kosmetyce jest stosowany do skór ze skłonnością do powstawania
trądziku, ma działanie antybakteryjne, dodatkowo zmniejsza wydzielanie łoju i
goi podrażnienia i egzemy
Parfum - zapach
Dehydroacetic Acid(kwas dehydrooctowy) - konserwant
dopuszczony do stosowania w kosmetykach naturalnych, ma działanie
przeciwbakteryjne.
Cudownie! <3
OdpowiedzUsuńhttp://nouw.com/flaviagutowska/elegancko-i-wygodnie-codzienny-look-32482965
Rzetelna i bardzo dobrze opisana recenzja! Brakuje takich. Dzięki za podpowiedzi i liczę na kolejne świetne wpisy <3
OdpowiedzUsuńhttps://kate-life-trends.blogspot.com
Dziękuję ślicznie, będę się pojawiać kolejne ;)
UsuńI didn't try it but it looks so useful. Lovely review.
OdpowiedzUsuńNice post darling, so good and interesting, love it!
Enjoy in weekend! ♥
New review post is on my blog. ♥
Visit me here: http://thestoryofagothic.blogspot.rs/
Maleficent ♥
Mam mieszane odczucia co do tego kremu. Może w przyszłości przetestuje by sporządzić własną recenzję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
lublins.blogspot.com
Nie miałam jeszcze żadnego produktu z Biolavenu...
OdpowiedzUsuńCiekawy produkcik :)))
OdpowiedzUsuńhttps://patsonblog.blogspot.com/?m=1
Świetna recenzja! Najbardziej podoba mi się fragment: „nie był kompletnie tragicznym zakupem” :D
OdpowiedzUsuńMoże przy drugim opakowaniu skóra przyzwyczaiła się do używanego produktu i dlatego nie dawał on zamierzonego efektu...
Dziękuję ślicznie ;) bardzo możliwe, ale właśnie miałam chwilę przerwy przed kupieniem drugiej tubki, dlatego tak jak mówisz warto co jakiś czas zmieniać kosmetyki, bo skóra może się przyzwyczaić do działania danych składników.
Usuń