Biżuteria z żywicy epoksydowej
Cześć! Czujecie już wiosnę? Ja dzisiaj starałam się jak najwięcej korzystać z ciepłego słoneczka - to było coś, czego teraz najmocniej potrzebowałam! Postanowiłam zatem, że sfotografuję to, co ostatnio udało mi się wytworzyć, czyli biżuterię z żywicy epoksydowej.
Chciałam zrobić mały tutorial o tym, jak robi się taką biżuterię, więc opiszę krótko proces twórczy. Do zrobienia czegokolwiek z żywicy (nieważne czy są to kolczyki, wisorki, zakładki do książki) potrzebujecie przede wszystkim żywicy - w moim przypadku epoksydowej. Do takiego zestawu dołączony jest utwardzacz, który należy dodać do mieszanki żywicowej. Ale po kolei...
Dodatkowo chciałabym Wam zarekomendować stronę, na której bez problemu znajdziecie sprzęt dla gastronomii. Nazywa się Resto Quality
i posiada bogatą ofertę. Ta marka wychodzi na przeciw potrzebom
nowoczesnej gastronomii, a w ich katalogu znajdziecie przeróżne
urządzenia, które usprawnią działanie każdego lokalu gastronomicznego.
Czego potrzebujemy:
- żywica oraz utwardzacz
- plastikowe pojemniczki
- lateksowe rękawiczki (koniecznie!)
- okulary (oczywiście nie musicie kupować specjalnych ochronnych okularów, ale warto się w nie zaopatrzyć, gdyż czasami jakaś kropelka żywicy przypadkowo może wylądować na Waszej skórze twarzy)
- drewniane mieszadełko (może być po lodach)
- waga (dopuszczalny błąd pomiarowy wynosi 0,5 g)
- strzykawka (pomocna, gdy wlejemy za dużo składnika do pojemniczka)
- silikonowe foremki
- termometr kuchenny
- garnek z wodą
- wentylowane pomieszczenie
- suszone lub żywe kwiaty - czyli coś, co można zatopić w żywicy
Zestaw składa się z dwóch komponentów (komponent A - żywica oraz komponent B - utwardzacz). Kupując pakiet o wadze np. 250 gramów otrzymujecie 197 g komponentu A oraz 53 g komponentu B. Produkując biżuterię odmierzam np. 20 gramów żywic oraz 5,4 gramów utwardzacza (proporcja 1:0,27) - to wszystko może brzmieć skomplikowanie, ale producent zawsze dostarcza szczegółową instrukcję obsługi. :) Tak naprawdę wykonywanie takich odlewów jest bardzo przyjemne i satysfakcjonujące!
Aby żywica była rzadsza (dzięki temu łatwiej zmiesza się z utwardzaczem) warto włożyć ją na kilka minut do garnka z gorącą wodą (maksymalnie 40°C). Następnie odmierzamy do plastikowego pojemnika upragnioną wartość komponentu A oraz B - oba składniki muszą być idealnie wymieszane. Używamy do tego drewnianych mieszadełek. Gdy przypadkowo nabierzecie za dużo któregoś z komponentów to możecie z łatwością nabrać jego nadmiar strzykawką, ale trzeba przy tym uważać, aby nie wprowadzić do mieszanki powietrza. Po wymieszaniu odstawiamy pojemnik na minimum 15 minut - najlepiej do ciepłego miejsca (grzejnik, nasłoneczniony obszar w pokoju).
Po tym czasie możecie zalać foremki - należy to robić powoli (jak sami pewnie zauważyliście moje żywicowe produkty nie są idealne, bo robiłam je pierwszy raz :)), ponieważ gdy do formy dostaną się bąbelki powietrza zostaną utwardzone razem z żywicą.
Nasze odlewy powinny zastygnąć w przeciągu 16 godzin, ale warto zostawić je na 24 h, aby idealnie się utwardziły.
Dajcie znać, czy robiliście kiedyś biżuterię z żywicy. :)
O kurczę ! Pierwszy raz o takim czymś słyszę i koniecznie muszę w takie coś zainwestować ! To jest mega sprawa a te wisiorki są przeurocze :D
OdpowiedzUsuńby-tala.blogspot.com
Takie kwiaty w żywicy są piękne! Cudownie to wygląda.
OdpowiedzUsuńNigdy nie robiłam żadnej biżuterii. Takie odlewy prezentuja się pięknie i orginalnie. :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna i bardzo oryginalna biżuteria. Skradła moje serce. <3 :*
OdpowiedzUsuńAle fajny pomysł na biżuterię :) wcześniej widziałam tylko coś z bursztynem ale zrobioną w taki sposób widzę pierwszy raz na oczy. Dzięki temu można zrobić klejnoty z czym wyjątkowym :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa biżuteria i przykuwa oko. Chciałabym taki naszyjnik. :)
OdpowiedzUsuńWykonanie tylko z pozoru wydaje się trudne. Efekty biżuterii są cudne.
OdpowiedzUsuńAle ładne
OdpowiedzUsuńCiekawa jest taka biżuteria. Na pewno oryginalna
OdpowiedzUsuńSuper wpis! Ja w tym roku postanowiłam zamówić kajak dwuosobowy i wyruszamy na spływ. Mam dość leżenia plackiem na plaży podczas urlopu. Czas zacząć spędzać czas aktywnie
OdpowiedzUsuńWow jaki piękny delikatny zestaw :) Swoją drogą nie miałam nigdy jeszcze biżuterii z żywicy! Jestem fanką złota, ostatnio kupiłam pierścionek z czarną cyrkonią! O jaki on jest piękny :) Ten zestaw z pewnością spodobałby się mojej siostrze, ona lubi obcować z naturą i kocha takie rzeczy!
OdpowiedzUsuńJakie to ładne, jestem zachwycona! Bardzo delikatne. Ja najczęściej swoją biżuterię zamawiam u złotnika w Ełku. Muszę zapytać, czy jest w stanie zrobić mi coś takiego :)
OdpowiedzUsuń